Sment
Dołączył: 25 Lis 2012
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Malbork
|
Wysłany: Nie 15:25, 25 Lis 2012 Temat postu: Przepraszam za "wtargnięcie" |
|
|
Mam kilka pytań na temat kierunku studiów wybranego przez Drogie Panie (i Panów, bo legendy głoszą że jacyś na logopedii się pojawiają ).
Od razu zaznaczam, że należę do tego drugiego rodzaju, czyli jestem facetem chcącym studiować Logopedię na Uniwersytecie Gdańskim, jako że polecali mi tą uczelnię znajomi z innych wydziałów tej samej uczelni, ze względu na profesjonalizm i wyrozumiałość kadry kształcącej, duże pole do rozwoju samego siebie, a przede wszystkim na niesamowitą atmosferę wewnątrz wydziału. Przedsięwziąłem ostatnio postanowienie delikatnej zmiany toku, w jakim się zacząłem toczyć, i zdecydowałem się nie tylko zdać maturę (po 2 latach bez zainteresowania taką możliwością) ale i pójścia na studia. Początkowo miał być to zawód masażysty, do którego podobno mam predyspozycję, ale wykluczyła mnie z tych marzeń przynajmniej na najbliższe dwa lata kontuzja dłoni, przez którą problemem stało się nawet odkręcenie zwykłego słoika. Drugą możliwością, polecaną mi gorąco była właśnie logopedia. Początkowo zniechęcony, moje zainteresowanie studiami i przyszłym zawodem stopniowo rosły, aż w końcu stało się przyczyną męskiej decyzji o tym żeby zasiąść ponownie do książek biologii.
Przepraszam za tak długi wstęp, już przechodzę do meritum. Przeczytałem gdzieś, że elementem rozmowy kwalifikacyjnej, od której powodzenia zależy "być albo nie być" na tych studiach jest zgryz. I tu pojawia się pierwszy problem. Nigdy nie byłem przedstawicielem specjalnie grzecznej i ułożonej młodzieży, dodatkowo z braku porządnego wykształcenia zostałem ochroniarzem, w wyniku czego utraciłem doszczętnie kilka pojedynczych zębów, a koszt wstawienia każdego z osobna jest zbyt duży i zwyczajnie mnie na to nie stać. Nie są to jednak zęby przednie, więc nawet kiedy się uśmiecham nie jest to zauważalne, co za tym idzie nie zaburza również mojej dykcji. Wyjątkowo dużo czytam i uważam że moja wymowa jest co najmniej poprawna, więc jeżeli pominąć ten drobny szczegół estetyczny raczej nie ma to wpływu na przyszły zawód.
Drugą rzecz, jaką przeczytałem jest potrzeba zwinięcia języka w rurkę- a ja nie mam pojęcia jak to zrobić!!!!! Ratuje mnie tylko pogłoska jakoby odpowiadały za to geny. Nikt z rodziny mnie tego nie chce nauczyć bo sami tego nie potrafią.
Jeżeli cokolwiek z wyżej wymienionych rzeczy mnie dyskwalifikuje- proszę napiszcie. Jeżeli jest jeszcze coś, co mogłoby mi uniemożliwić studia- także proszę o informację. Z góry przepraszam Administrację jeżeli ten temat jest niewłaściwy, ale nie miałem pojęcia gdzie go wstawić, i z góry dziękuje za pomoc. Jednocześnie zobowiązuje się solennie, że jeśli ktokolwiek wykażę chęć pomocy, i mimo przeciwności uda mi się dostać na Wasz wydział zobowiązuje się do zrobienia mojego Spaghetti (gdyż jest to potrawa która podobno wychodzi mi najlepiej.)
Pozdrawiam cały wydział Logopedii
Post został pochwalony 0 razy
|
|