www.fillogo.fora.pl

Iza

Moja ma 12h tygodniowo. Przez 6 tygodni będę do niej biegać. W życiu nie uzbieram 105 godzin. Przez ten czas max 72 plus 3 organizacyjne. A co z resztą? Niby w regulaminie jest napisane, że możemy sobie odliczyć czas na tzw "zajęcia praktyczne" czyli przygotowywanie pomocy dydaktycznych itp. Inaczej tego nie widzę...

Anika

a, to super. Very Happy

dajcie maila do Kanteleckiej więc Razz

jak macie...

Karmel

[link widoczny dla zalogowanych]

Kazia

ja jestem trochę uspokojona, bo zadzwoniłam do dr B. i ona powiedziała, że spokojnie połowa godzin to mogą być diagnozy i przesiewowe.

ponadto okazało się, że moja logopeda nie skapowała tych naszych jednostek zajęciowych i powiedziała, że u niej godzina pracy to godzina zegarowa (a nie jak u nauczycieli 45 min), a z dziećmi pracuje po 30 min, więc raczej nie będzie problemu z wyrobieniem tego.

z polskiego mam spoko, bo mój Piotrek to równy gość.

szkoła olbrzymia, bo ok 800 uczniów, więc jest co oglądać. Już wiem, że chyba spotkam z 2-3 dzieci 7-letnich, które w ogóle nie mówią!

Kazia

napiszcie, proszę, listę, co trzeba wysłać do Topiłko listownie? nie wiem czy wszystko zanotowałam.

Michał

Pisać do Kantaleckiej na maila podanego przez Karmel(teresa.kantalecka), czy w odp. na ten, z którego napisała na maila naszego roku?

DD Reporter

A jak piszecie plan praktyk, to też robicie tak, że jesteście w dwóch miejscach na raz?, czy pilnujecie tego, że nie bo mogą sprawdzać równolegle, bo ja już tak myślałam, żeby tak zrobić ale się trochę boję

Iza

Michał - Ja napisałam na ten adres, z którego ona do nas napisała. To chyba wszystko jedno.

Doma - Tak między nami( Razz

), to ja sobie dopisuję po 3h w tygodniu z samego rana (w czwartek mam od 9.30 a piszę, że jestem od Cool

. Wątpię, żę będą mnie sprawdzać skoro świt a już kilkanaście godzin jestem zarobiona. Daj spokój, jakie jest prawdopodobieństwo, że wpadną do Ciebie akurat wtedy, kiedy Cię nie będzie? Poza tym Ty jesteś w Kwidzynie! Myślisz, że Topiłko naprawdę aż tak lubi podróżować? Zwłaszcza, że od października zaczyna zajęcia na uniwerku, więc nie będzie miała na to specjalnie dużo czasu...

Iza

Oczywiście nikogo do niczego nie zachęcam, bo sama też mam pełne gacie jak sobie pomyślę, że wpadną do mnie akurat w czwartek o 8...

Ja do Topiłko wysyłam dziś dane logopedy, nr kontaktowy do niej i do mnie, adres placówki i terminarz, czyli daty i godziny, w których będę praktykować plus zaznaczam (mniej więcej oczywiście, bo z moją logopedką to się nie da dokładnie umówić - 100 pomysłów na minutę) kiedy zajęcia prowadzę a kiedy oglądam. Wysyłam już na całość z góry, bo nie przypuszczam, żeby coś się miało drastycznie zmienić.

Iza

Słuchajcie, wg mojego terminarza wychodzi mi, że

3h - zajęcia organizacyjne
63h - obserwacja (diagnozy i terapia)
21h - prowadzenie diagnoz
21 - prowadzenie terapii

W sumie wychodzi mi 108 30 min zajęć przez 5 tyg. Myślicie, że ok?!

KlaudiaD

No powinno być spoko skoro można mieć tak dużo diagnoz i przesiewowych to taki plan jak masz ty jest chyba ok.
W mojej szkole za to jest taki totalny nieogar, że zajęcia z polskiego i z logopedą na przyszły tydzień mam rozpisane tak, że z logopedką łącznie jest 13h a polskiego 11h i tu też ciekawie, bo z trzema różnymi polonistkami. Nawet nie wiem kogo teraz mam wpisać jako zajęcia hospitowane u innego nauczyciela ;/ Nic w ogóle nie wiem a moja szkoła wie jeszcze mniej ode mnie. Dziś nie mieli co ze mną zrobić to godzinę siedziałam na zajęciach indywidualnych dla chłopca z ADHD.

DD Reporter

Słuchajcie, mam jesczze takie pytanie, bo nie pamiętam co mówiła na to Kantelecka. Jeżeli prowadzę np. lekcje z literatury w piątej klasie i w planie mam dwie 5 klasy tego dnia i ta sama lekcja to jak umieszczam scenariusz w dzienniku to mogę przy nim zaznaczyć x2? Very Happy

wtedy mniej by wychodziło niż te 20 szczegółowych Cool

Iza

Ja bym sobie zaznaczyła x2 Wink

Wkońcu przygotowywałaś tą lekcję i na praktykę poświęciłaś 2x45min, czyli odpękane ;P

W ogóle to się boję tych polonistycznych najbardziej. Dobrze, że większość robi je już teraz to będę miała kogo się radzić za dwa tygodnie ;PP

Kazia

ja po obserwacji boję się już mniej, na prawde nie ma raczej żadnej filozofii w przeczytaniu wiersza, zrobieniu kilku ćwiczeń i zadaniu jednego do domu Very Happy

mój polonista to równy gość, mam nadzieję, że Twój też taki będzie Smile

KlaudiaD

A ja i tak jestem przerażona wizją prowadzenia zajęć z polskiego. Niby filozofii faktycznie nie ma, ale te dzieci są straszne. Byłam dziś na polskim w IVkl. gdzie chłopiec wołał do drugiego przez pół klasy: "Czarnek! Ch*j Ci w du*ę!" Poza tym w tym stresie stanę pewnie na środku klasy i mój poziom wiedzy zrówna się z ich.